Przejazd autokarem był dosyć męczący, ale ogrody Keukenhof wynagrodziły trud z naddatkiem. Przepiękne kwiaty! Oprócz tulipanów było też sporo innych sezonowych kwiatów - tam cały czas dbają, żeby dywany kwiatów faktycznie wyglądały jak dywany - jak przekwitają jedne to kwitną następne.
Autokar podjeżdża pod ogrody zaraz po ich otwarciu, a z minuty na minutę rośnie liczba odwiedzających i szwendających się po ścieżkach

Dlatego trzeba szybko robić zdjęcia i akurat czas pobytu zapewnia w miarę wolne od ludzi fotografie. Potem już robi się tłum i trzeba jechać do Amsterdamu. A tam oprowadzają po centrum w oparach pewnego zioła (w sensie idziesz ulicą, a przed Tobą pachnące dymki cudzych skrętów)

Plus pływanie tramwajem wodnym po kanałach - sporo się dzięki temu widzi, ale fotograficznie już jest trudniej, bo trzeba szybko reagować co z prawej, a co z lewej burty. jest też czas wolny, żeby zjeść, czy kupić to i owo

Na ostatnich nogach wieczorem wsiadasz do autokaru i wracasz do Polski.
Jak chcesz jeszcze coś wiedzieć, to pytaj konkretnie

W każdym razie - polecam!